Pacjenci, których łączą eozynofile
Świadomość chorób eozynofilowych w Polsce jest wciąż bardzo niska. Tysiące osób błąka się po lekarzach, żeby znaleźć przyczynę swoich dolegliwości. Często, padają różne diagnozy, zupełnie nie związane z problemem, który dotyka chorego. Eksperci podkreślają, że rozpoznanie astmy trwa w Polsce średnio 7 lat. Z polipami nosa jest trochę lepiej – ok. 3 lata, ale już w przypadku hipereozynofilii (HES) i eozynofilowej ziarniniakowatości z zapaleniem naczyń (EGPA), ścieżka diagnostyczna to prawdziwa odyseja, która może trwać nawet kilkanaście lat.
Z czego to wynika? Z tego, że HES i EGPA to choroby, które występują bardzo rzadko. Dotykają w Polsce łącznie kilkuset chorych. Wiedza wśród lekarzy na ich temat jest wciąż bardzo niska. Zanim pacjent otrzyma rozpoznanie i szansę na leczenie, przechodzi trudną drogę poszukiwań. A często wystarczyłoby tylko wykonać podstawowe badania krwi z rozmazem z oznaczeniem poziomu eozynofilii i zwrócić uwagę na ich poziom, czy jest w normie czy ją przekracza?
Dlaczego o tym piszemy? Dlatego, że wśród nas są pacjenci,którzy doświadczyli tych problemów, błąkali się po lekarzach szukając przyczyny swojego stanu zdrowia. W swoich historiach dzielą się z nami tym, co przeszli zanim dostali leczenie. Przeczytamy o tym, jakie objawy choroby u nich występowały? Co ich skłoniło do poszukiwania diagnozy? Jak postępowała choroba?Jakie leczenie otrzymywali i otrzymują? Czy jest ono skuteczne? Na ile dzisiaj zmieniła się ich jakość życia?
Nikt nie wybiera choroby, ale jak już jej doświadcza, to chce z nią walczyć, chce wrócić do normalnego życia
w dobrej jakości. Czy naszym pacjentom się to udało?
Zapraszamy was do zapoznana się z historiami, których przebieg był dramatyczny, ale przyszedł dzień, w którym „zaświeciło słońce”.